Conundrum
Pan opowiedział Komandosowi wszystko co wiedział o Rose. Dokładnie opisał miejsce i wygląd placówki, w której była matka Dziewczynki. Stan w jakim ją zobaczył zza szyby oraz to, co usłyszał od Dyrektora. - To wszystko jest bardzo dziwne i tajemnicze. - Mówił pod nosem Komando. - Zgadzam się. - Odrzekł Pan. - To jest takie surrealistyczne. Pewna Dziewczynka księżniczką. Matka w zakładzie. Jak to się stało, że dorastała w Domu Dziecka? - To jest bardzo dobre pytanie. Komando zaczynał nieco rozumieć - porwana przez najwyższej klasy tajną Organizację z Bliskiego Wschodu. Jednak nie zasłynęli w świecie militarnym porwaniami, a działaniami destabilizującymi region. Ktokolwiek kazał ją porwać od dawna ją obserwował - to pewne. Sage mógł ją chronić przed Dannym, ale nie przed takiej klasy komandosami. Posmutniał od tych rozmyślań, co nie umknęło uwadze Pana. - Wpadłeś na coś prawda? Wiesz kto ją porwał? - Drążył temat. - Niestety byli to wybitni specjaliści w swoim fachu i